Amerykańskie prawo pracy i formy zatrudnienia pracownika w USA
W jaki sposób można zatrudnić pracownika w Stanach Zjednoczonych? Na co pozwala nam amerykańskie prawo i na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę?
Pracownicy bez gwarancji
Amerykańskie standardy przy zatrudnianiu znacząco różnią się od tych, które znamy z krajów Unii Europejskiej. W Europie za standardową umowę uznaje się umowę na czas nieokreślony, która zapewnia pracownikowi możliwość złożenia wypowiedzenia w określonym czasie. Tymczasem w USA większość pracowników pracuje bez gwarancji stałego zatrudnienia , czy umowy o pracę - w prawie pracy określa się to jako At-will employment. Oznacza to, że takiego pracownika można zwolnić w trybie natychmiastowym, bez jakiegokolwiek okresu wypowiedzenia. Przy takim zatrudnieniu nie trzeba załatwiać wielu formalności, niezbędne jest jednak zapewnienie pracownikowi ubezpieczenia od wypadków przy pracy (formalnie nazywanego workers compensation insurance).
Umowa o pracę po amerykańsku
To, że większość Amerykanów nie jest zatrudniona w oparciu o umowy o pracę, nie znaczy, że ta forma w tym kraju nie istnieje. Każdy pracodawca może zaproponować taki etat, jednak zwyczajowo taka forma jest zarezerwowana dla stanowisk kierowniczych (prezes, dyrektor, członek zarządu, ewentualnie szef działu) lub dla wysoko wykwalifikowanych specjalistów. W takich przypadkach jednak dość rzadko stosuje się umowę na czas nieokreślony. Podpisuje się kontrakt (tak zwany employment contract) na okres od dwóch do trzech lat. W przeciwieństwie do wielu europejskich krajów (na przykład Niemiec czy Francji), w amerykańskich firmach nie istnieją widełki wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach. Pensja i inne warunki pracy podlegają natomiast negocjacjom, zwłaszcza jeśli chodzi o wyższe stanowiska.
Praca USA na zlecenie
W amerykańskim prawie pracy dopuszczalna jest jeszcze jedna forma zatrudnienia - to umowa zlecenie. W takim wypadku osoba współpracuje z pracodawcą jako niezależny wykonawca. I tu można wybrać różne formy - można pracować na przykład jako freelancer lub tzw. independent contractor. Takie umowy zawierane są w tzw. sektorze kreatywnym (np. graficy, projektanci, branża reklamowa), ale też na przykład w budowlance. Z punktu widzenia firmy zlecającej pracę, może być to bardzo wygodna umowa, także pod względem finansowym czy podatkowym. Z drugiej strony, może dla pracodawcy wiązać się też z pewnym ryzykiem. Pomiędzy firmami zlecającymi a freelancerami dochodzi do sporów na przykład o prawa autorskie do wykonanych projektów. Dochodzi tutaj także kwestia poufności - dopuszczenie niezależnego wykonawcy do tajemnic firmy musi wiązać się ze sporym ryzykiem. Dlatego eksperci polecają spisać konkretną i bardzo szczegółową umowę, co do takiej współpracy, nazywaną consulting agreement. Powinny w niej zostać zapisane prawa oraz ograniczenia każdej ze stron, a także konsekwencje wynikające z niewywiązania się z umowy.
Lepiej skonsultować się ze specjalistą
Amerykańskie prawo jest oparte o tzw. common law („prawo precedensowe”), co może być zupełnie niezrozumiałe dla kogoś, kto pochodzi z Europy. Warto wiedzieć również, że przepisy znacznie różnią się w poszczególnych stanach. Jeśli zatem rozważa się użycie którejś z tych umów na terenie Stanów Zjednoczonych, zaleca się konsultacje z ekspertami od prawa pracy. Znajomość przepisów, ale również realiów prawnych i biznesowych, na pewno znacznie pomoże zawrzeć korzystną dla obu stron umowę i pozwoli na uniknięcie wielu błędów.